środa, 31 lipca 2013

Żuławska Kolej Dojazdowa

W niedzielę 28 lipca wybraliśmy się na jednodniową wycieczkę do Stegny. Z Gdańska do Świbna dostaliśmy się autobusem 112, gdzie dotarliśmy z lekkim opóźnieniem. Zapomniałem, że w niedzielę, podczas wakacji, żeby wjechać na Wyspę Sobieszewską, to trzeba trochę w korkach postać. Przed mostem niespodzianka - musieliśmy wysiąść z autobusu i most pokonać pieszo - autobu może przejechać przez most tylko z osobami siedzącymi w pojeździe. Gdy wysiedliśmy w Świbnie (przystanek Przystań), okazało się, że prom powoli się zapełnia. Przeprawa promem na drugi brzeg Wisły zajmuję chwilę. Ciekawe przeżycie, szczególnie jak jest się na śrdku Wisły i widać jak uchodzi ona do morza.



Po przepłynięciu udaliśmy się na stację kolejki wąskotorowej Prawy Brzeg Wisły. Rozkład jazdy można znaleźć tutaj:
http://ptmkz.pl/
Postanowiliśmy, że pojedziemy kolejką do Jantaru, a później plażą dojdziemy do Stegny. Jazda kolejką (odkrytym wagonem) sprawiała wielką frajdę. Kolejka jedzie co prawda z niewielką prędkością, ale dzięki temu można spokojnie przypatrywać się otoczeniu i wygodnie fotografować. Trasa kolejki biegnie w większości trasy równolegle do szosy Mikoszewo - Sztutowo, więc jadące kolejką dzieciaki mogły machać do przejeżdzających samochodów i przechodzących ludzi - radość dla nich wielka.


My wysiedliśmy na stacji Jantar Młyn, po czym udaliśmy się na plażę - tutaj żadnej niespodzianki nie było - ręcznik przy ręczniku i pełno ludzi w wodzie. Żeby na chwilę odpocząć na plaży znaleźliśmy wolny odcinek, ze względu na glony, między Junoszynem a Stegną.


Nie jestem zwolennikiem wylegiwania się na plaży, więc po krótki odpoczynku udaliśmy się wzdłuż plaży do Stegny, gdzie bardzo chciałem zobaczyć kościół, z oryginalnymi zdobieniami w środku. Niestety trafiliśmy na mszę, więc zdjęć nie mogłem porobić, a szkoda, bo dla mnie, to taka mała perełka architektury.

 
W Świbnie, czekając dosyć długo na autobus powrotny "ustrzeliliśmy" jeszcze małą kapliczkę Gwiazdy Morza,
 


 
a w drodze powrotnej, przezornie zajęliśmy miejsca siedzące w autobusie, żeby uniknąć przebiegania przez most:-)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz